Wycieczka do Kudowy-Zdrój
20.05.2014 – 22.05.2014
Dnia 20 maja 2014 roku wyruszyliśmy na trzydniową wycieczkę w Góry Stołowe. Jechaliśmy długo, ale w autobusie było wygodnie i wesoło. Po drodze zwiedziliśmy w Ząbkowicach Śląskich laboratorium Frankensteina oraz krzywą wieżę. Następnym etapem naszej wycieczki były Duszniki Zdrój. Krótkim spacerkiem doszliśmy do pijalni wód mineralnych, gdzie spróbowaliśmy wód, które pomagają na różne choroby. Następnie dotarliśmy do Kudowy Zdrój, gdzie zwiedziliśmy park porośnięty różnego rodzaju gatunkami drzew oraz pięknymi, kwitnącymi kwiatami. Znajdował się tam też staw, w którym pływały japońskie karpie i kaczki. Z radością dokarmialiśmy je chlebem.
Drugiego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy na najwyższy szczyt Gór Stołowych -Szczeliniec Wielki. Na szczyt góry wchodziliśmy po 665 skalnych schodach.
Po drodze można było spotkać wiele skał o fantazyjnych kształtach, z których niemal każda ma swoją nazwę. Widoki ze szczytu były przepiękne. Ze Szczelińca przejechaliśmy do Parku Narodowego, aby zobaczyć Błędne Skały. Przeciskaliśmy się tam między szczelinami, niekiedy bardzo wąskimi. Błędne Skały zostały stworzone w wyniku erozji i odprowadzania zwietrzeliny. Jako ciekawostkę pani przewodnik opowiedziała nam, że w Błędnych Skałach robiono zdjęcia do filmu „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian”. Choć byliśmy zmęczeni to wieczorem znaleźliśmy w sobie siłę na tańce przy ognisku i smażenie kiełbasek.
Trzeciego dnia udaliśmy się do Kaplicy Czaszek w Czermnej. Kaplicę zbudował ksiądz Wacław Tomaszek. Na ścianach znajduje się 3 tysiące czaszek, natomiast w krypcie około 30 tysięcy czaszek. Zobaczyliśmy również ruchomą szopkę w Pstrążnej. Składa się ona z kilkudziesięciu budynków oraz 250 figurek i zwierząt. Szopka jest dziełem dwudziestu lat pracy niezwykłego samouka Czecha. Już od najmłodszych lat zdradzał on zamiłowanie do rzeźbienia i muzyki. Przy pomocy zwykłego scyzoryka każdą swoją wolną chwilę poświęcał rzeźbieniu szopki. Później udaliśmy się do Wambierzyc, gdzie zwiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej. Mogliśmy zapalić świeczkę i pomodlić się w swoich intencjach.
Wycieczka była bardzo ciekawa, pouczająca i jak zwykle bawiliśmy się świetnie, a przy okazji dużo nowych rzeczy się dowiedzieliśmy. Po udanej wycieczce pełni wrażeń wróciliśmy do naszych domów.